styczeń 1981 − styczeń 1986: pobyt w Polsce

W styczniu 1981 r. wraca do Polski.

Tuż po powrocie przyjmuje zaproszenie do zespołu redakcyjnego czasopisma „Zapis” wychodzącego poza cenzurą, w którym już w 1977 r. ukazał się jego wiersz Heraldyczne rozważania Pana Cogito.

9 maja 1981 r. przebywa w Gdańsku na wieczorze autorskim w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej w kościele oo. Jezuitów, bierze udział w spotkaniu w klubie ZLP.

15 czerwca 1981 r. wraz z działaczami Solidarności bierze udział w uroczystych obchodach dwudziestopięciolecia poznańskiego Czerwca 1956.

Jest jednym z przywódców duchowych ruchu społecznego i być może ze względu na jego autorytet ówczesna władza nie ośmiela się internować Herberta 13 grudnia 1981 r.

W czasie stanu wojennego jest w kontakcie z internowanymi czołowymi działaczami Solidarności. Decyduje się nie publikować w oficjalnej prasie. W styczniu 1983 r. wycofuje z wydawnictwa Czytelnik materiały do tomu esejów Labirynt nad morzem (umowa na ten tom, podpisana w kwietniu 1965, była wielokrotnie prolongowana). W lipcu 1983 r. ukazuje się nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu szósty tom poezji, pt. Raport z oblężonego Miasta, zawierający wiersze tłumaczone na wiele języków i często przywoływane w latach 80. XX wieku w prasie zagranicznej piszącej o sytuacji w Polsce.

Bierze udział w spotkaniach z młodzieżą organizowanych przez środowiska opozycyjne, m.in. w kościołach Warszawy, Krakowa, Gdańska.

W lipcu 1985 r. udziela Jackowi Trznadlowi długiego wywiadu (Wypluć z siebie wszystko; pierwodruk w listopadzie 1985 w ukazującej się poza cenzurą „Kulturze Niezależnej”), w którym krytycznie odnosi się do postawy inteligencji polskiej w dobie stalinizmu, niektórych luminarzy życia literackiego tamtych czasów atakuje personalnie. Wywiad ów przysporzył Herbertowi tyluż zwolenników co oponentów.

 
Ludzie, oczywiście, a właściwie zdumiewająco, dzielni i opanowani (jeszcze). Czasem wzruszające uroczystości – jak ta dla upamiętnienia poznańskiego Czerwca. Byłeś na niej obecny duchem, czytano Twój wiersz i nazwisko z listy komitetu honorowego. Ja natomiast z opaską na rękawie spełniałem niewdzięczną funkcję porządkowego i odpędzałem pielgrzymów od Wałęsy.

(Fragment listu do Stanisława Barańczaka z 28 lipca 1981, Augustów)

 Otóż nie wyobrażam sobie nic bardziej pięknego jak debiutować po raz trzeci (alle gute Digne sind drei) i może już ostatni u Ciebie. Bo nie tylko sentyment, ale wierność i przywiązanie.

Nie wyobrażam jednak sobie drukowania obecnie. Jest to tak silna odmowa, że nawet nie chcę wchodzić w to, czy mądre li to czy głupie.

(Fragment listu do Jerzego Turowicza z 27 września 1982)

 Wiosną byłem na gdańskim Wybrzeżu. Twój znakomity wiersz Przywracanie porządku rozdawano jako ulotkę i z dumą donoszę, że trochę przyczyniłem się do tego. […] Z Adasiem Michnikiem koresponduję w miarę regularnie, chociaż list z dolnego Mokotowa na Rakowiecką idzie 1−2 miesiące.

(Fragment listu do Stanisława Barańczaka z 6 grudnia 1983, Warszawa)