1992−1998: pobyt w Polsce

Po powrocie do Polski na początku stycznia 1992 r., rozgoryczony przemianami w kraju, wielokrotnie zabiera głos w sprawach politycznych i społecznych – z pozycji zdecydowanie antykomunistycznych, głównie na łamach „Tygodnika Solidarność”.

Powracając, ma już nowego polskiego wydawcę. Jest nim Wydawnictwo Dolnośląskie, które wznawia jego wcześniejsze tomy poezji i publikuje nowe. W 1992 r. ukazuje się ósmy zbiór poezji, pt. Rovigo, a w 1993 tom szkiców i apokryfów holenderskich Martwa natura z wędzidłem.

Latem 1993 r. odwiedza go Josif Brodski.

7 października 1994 r. na zaproszenie gazety „NRC-Handelsblad” leci samolotem na tydzień do Holandii na wystawę tulipanów w Nieuwe Kerk. Jest to jego ostatnia podróż zagraniczna.

W wywiadzie pt. Pojedynki Pana Cogito, udzielonym „Tygodnikowi Solidarność” w przeddzień swoich 70. urodzin, potęguje zarzuty postawione w wywiadzie z 1985 r. udzielonym Jackowi Trznadlowi, krytykuje życie publiczne III Rzeczypospolitej, nasila ataki na Czesława Miłosza oraz na środowisko dawnych przyjaciół opozycjonistów, których oskarżył o relatywizowanie niechlubnej historii powojennej Polski. Wywiad ten wywołał liczne polemiki. Spór o wyłożone w nim racje Herberta toczy się do dziś.

Inicjuje akcje popierające wolną i niepodległą Czeczenię, nawołuje do rehabilitacji pułkownika Kuklińskiego.

Chory na astmę, do ostatnich dni szkicuje nowe wiersze, w rysunkach powraca wyobraźnią do miejsc podróży oraz ulubionych dzieł architektury i sztuki, siłuje się z nieukończonymi projektami (m.in. tomy szkiców Labirynt nad morzem i Król mrówek). Udaje mu się jedynie zakończyć, a w maju 1998 r. ujrzeć wydrukowany, ostatni, dziewiąty tom wierszy, Epilog burzy, oraz autorski wybór poezji pt. 89 wierszy.

W maju 1998 r. następuje pojednanie z Czesławem Miłoszem w trakcie rozmowy telefonicznej obu poetów.

28 lipca 1998 r. o godzinie czwartej nad ranem umiera w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc przy ul. Płockiej w Warszawie.

Pogrzeb poety odbywa się w piątek, 31 lipca, na Starych Powązkach. Na trumnę Zbigniewa Herberta czerwone róże składają Wisława Szymborska i Czesław Miłosz.

Od paru lat cierpię na cholerną astmę i nie opuszczam pokoju, zaś w nosie mam przewody do butli z tlenem, bez której trudno mi oddychać. Natura obeszła się z nami obcesowo.

(Fragment listu do Stanisława Barańczaka z 13 września 1996, Warszawa)

 

Opracował Henryk Citko na podstawie katalogu wystawy Zbigniew Herbert 1924−1998: portrety i autoportrety z archiwum pisarza, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2008. Materiały ikonograficzne pochodzą z Archiwum Zbigniewa Herberta w Bibliotece Narodowej.