Metamorfozy w dół do źródeł historii
utraconego raju dzieciństwa w kropli wody

ucieczki pościgi przez mysie korytarze
owadzie wędrówki na dno kwiatu
ostre przebudzenie w gnieździe wilgi

albo czujny bieg po śniegu w skórze wilka
i nad krawędzią przepaści wielkie wycie do pełni
nagły strach kiedy wiatr przynosi zapach mordercy

cały zachód w rogach jelenia
spiralny sen węża
wertykalne czuwanie płastugi

to wszystko jest zapisane w atlasie naszego ciała
i w skale czaszki odciśnięte jak portrety przodków
więc powtarzamy litery zapomnianej mowy

tańczymy nocą przed posągami zwierząt
ubrani w skórę łuski pióra i pancerze
nieskończona jest litania naszych zbrodni

dobre duchy nie odtrącajcie nas
zbyt długo błądziliśmy po oceanach i gwiazdach
strudzonych ponad miarę przyjmijcie do stada

Wiersz z tomu Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze

cyt. za: Zbigniew Herbert, Wiersze zebrane, opracowanie edytorskie R. Krynicki, Wydawnictwo a5, Kraków 2008, s. 472.